Z miejscowości, do której państwo dotarliście, wywodzi się intrygująca postać.
Petro i Kateryna Kucharczukowie, rodzice urodzonej w 1900 roku w Wasylowie Niny nie mogli przypuszczać, że ich córka zostanie pierwszą damą światowego imperium. Jak do tego doszło?
Otóż, Nina Kucharczuk po ukończeniu szkoły początkowej w Wasylowie kontynuowała naukę w Lublinie i Chełmie. Stamtąd, w czasie I wojny światowej jej rodzina trafiła do Odessy - wydarzyło się to w ramach procesu bieżeństwa czyli ucieczki mieszkańców tych stron, przede wszystkim osób wyznania prawosławnego, na wschód podczas I wojny światowej.
W Odessie Nina Kucharczuk zaangażowała się w ruch komunistyczny, a później ukończyła szkołę partyjną w Bachmucie na Donbasie. W tym przemysłowym okręgu poznała młodego działacza - Nikitę Chruszczowa. Nikita i Nina zostali parą. Jej partner w latach 1953-1964 był pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego - czyli właściwie liderem i dyktatorem imperium walczącego o światową dominację.
Wychowana w podzamojskiej wsi kobieta uczestniczyła z mężem w wielu zagranicznych delegacjach. Tak zapamiętała ją pierwsza dama USA, Jacqueline Kennedy: “W 1959 roku Nina Chruszczow, z siwymi włosami, spokojna i pewna siebie, wyglądała być może lepiej niż jej mąż. Siwe włosy, elegancki, pięknie skrojony płaszcz, brak biżuterii”.
Kucharczuk-Chruszczow zmarła w 1984 roku i została pochowana na prestiżowym moskiewskim cmentarzu Nowodziewiczym.
Dzisiaj w Wasylowie nie pozostało zbyt wiele śladów przeszłości. Jednym z nich są dwa cmentarze prawosławne z XIX wieku ,,stary“ i ,,nowy“, które widać z miejsca, w którym się znajdujemy. Cmentarze podzieliły los wielu podobnych nekropolii na Zamojszczyźnie po wysiedleniu Ukraińców w latach 40. i są nieużytkowane.
Ze względu na brak zabytków, warto zwrócić uwagę na historyczne opisy miejscowości. Tak Wasylów wspominała Jewhenia Dmytryk, kuzynka Niny Chruszczow: “Od najbliższych wiosek, Wasylów oddzielała niewielka rzeczka. Za pobliską łąką znajdował się las. Wszystko to sprawiało, że okolica była dość malownicza. Z drugiej strony wioska otoczona była polami i ogrodami. Przez środek miejscowości przepływał strumień, na którym znajdowały się groble, wypełniające dwa stawy z rybami. W niewielkiej odległości od wsi, jakby na jej przedłużeniu, znajdowała się polska kolonia.”
Jeżeli z miejsca w którym się znajdujemy udamy się na północ asfaltową drogą, to na końcu wsi znajdziemy ciekawą pamiątkę historii. W asfalcie zatopione są tory. To pozostałość po kolejce wąskotorowej, którą dowożono buraki do lokalnych cukrowni.