„Szczerze Ci powiem, że mi przyjemnie wspomnieć na to wszystko – jakąś tęsknotę zostawiły mi twoje pola, – ta brzoza pod oknami nie może mi wyjść z pamięci” - tak pisał Fryderyk Chopin do swojego przyjaciela Tytusa Woyciechowskiego, właściciela tutejszego majątku, po pobycie w Poturzynie w lipcu 1830 roku.
Właśnie wśród poturzyńskich pól i łąk wielki polski kompozytor spędził swoje ostatnie wakacje w ojczyźnie. Chopin znał Woyciechowskiego z czasów, gdy wspólnie mieszkali u rodziców Fryderyka w Pałacu Kazimierzowskim i uczęszczali do Liceum Warszawskiego.
Przyjaciele, podczas wspólnego tygodniowego pobytu w Poturzynie mieli jeździć konno, strzelać z kuszy i uprzyjemniać sobie czas rozmowami i wycieczkami po okolicy: możliwe, że tymi samymi trasami, które oglądają teraz Państwo. Chopin miał także wystąpić z koncertem fortepianowym w dworze rodziny Rakowskich w Starej Wsi.
Lokalna społeczność kultywuje pamięć o wielkim polskim artyście: między innymi poprzez pomnik z 1985 roku, który mają państwo przed oczami, a także istniejące we wsi Centrum Promocji Wsi im. Fryderyka Chopina